Witam

Pomóżcie, bo nie mogę ogarnąć co się dzieje. Skuter normalnie odpalił rozrusznikiem, wszystko działało. Po zatrzymaniu wyłączyłem skuter na 5 minut. Nie był mocno nagrzany, tak normalnie po niedługiej jeździe. Przy próbie odpalenia okazało się, że rozrusznik nie daje znaku życia, więc uruchomiłem go z kopa. Zapalił ładnie, silnik działa dobrze.
Po włączeniu kierunków, obojętnie czy lewy czy prawy, spada napięcie aż lampa przednia przygasa wraz z zapalonym kierunkiem.
Kierunki mrugają dwa razy szybciej (żarówki są sprawne). Przy wyższych obrotach lampa przednia nie przygasa. Po przekręceniu kluczyka przed odpaleniem wskaźnik paliwa reaguje i klakson działa. Czy to może
Co sprawdzić? Proszę o poradę.

W skrócie:
rozrusznik nie działa
kierunki powodują spadek napięcia przy włączonym silniku
silnik działa idealnie

Albo wysiadł regulator napięcia, albo odpięła się kostka od iskrownika, ta która prowadzi dalej do stacyjki i do regulatora, albo odpięła się masa przy regulatorze.

Dzięki za odpowiedź
Sprawdziłem połączenia kabli, sprawdziłem masę regulatora, są OK. Zmierzyłem napięcie akumulatora
- w stanie spoczynku gdy stacyjka jest na OFF ma około 10,5V
- po przekręceniu kluczyka na ON (silnik wyłączony ale działa pomiar poziomu paliwa) napięcie spada do 9-10V
włączenie żarówki stopu powoduje spadek stopniowo napięcia do 5-6V (pomiar na aku)
- po odpaleniu silnika, napięcie trzyma się na około 11-11.3V w tym czasie włączone jest światło przednie i tylne, a także stop i nie ma żadnych złych objawów.
- włączone kierunkowskazy obniżają napięcie o około 3V do wartości około 8V i powodują przygasanie świateł

Ruszam jutro w długą trasę i chciałbym się dowiedzieć, czy w przypadku tego rodzaju uszkodzenia regulatora istnieje duże ryzyko, że padnie on całkowicie odcinając zapłon? Czy takie niskie napięcie może uwalić tę część całkowicie? Jeśli to nie jest krytyczna awaria i nie rokuje źle, to jadę. Proszę o Wasze sugestie.

edit:
Mierzyłem napięcie na aku przy różnych obrotach i wyszło, że im wyższe obroty, tym mniejsze napięcie.
To chyba walnięty regulator.

Jeśli słabnie, to masz rację. Na zapłon regulator wpływu nie ma, jednak radziłbym tak nie jeździć, bo nie masz teraz urządzenia, które wytłumiłoby Ci nadmiar napięcia, które wytwarzają cewki. Innymi słowy jest to zagrożenie.

Zamieniłem regulator napięcia na sprawny i problem niestety pozostaje.
- na niskich i wyższych obrotach silnika kierunki nadal mrugają szybko (niskie napięcie)
- czy aku się ładuje, tego nie wiem, bo nie jeździłem; teraz jest rozładowany
- silnik działa perfekcyjnie, światło przednie i tylne na wyższych i niskich obrotach także świeci równo i jasno; na niskich obrotach przy włączonych kierunkowskazach światło przednie przygasa.

Czy przy zepsutym akumulatorze może występować taki efekt? Czy może to wina prądnicy? Problem jest tylko w niskim napięciu na kierunkowskazach, rozładowanym akumulatorze (brak ładowania? a może zepsuty aku?) i braku działania rozrusznika. O co tu może chodzić? Co i jak dalej sprawdzać?