Witam, dzisiaj zrobiłem sobie trasę ok 20km. Ogólnie mówiąc od pewnej chwili nagle zaczęło mi się poślizgiwać sprzęgło na 5 i 6 biegu. Wygląda to tak, ciągne na 5 biegu do końca rezonansu i nagle przez sekunde silnik wejdzie na wyższe obroty ale nie przyśpieszy i po sekundzie jest normalnie. Na 6 biegu jest tak samo jedzie jedzie jedzie i nagle na chwilkę wyższe obroty i znowu normalnie. Dodam, że tydzień temu (przejezdzilem przez ten czas z 30-40km) robiłem sprzęgło. Czyli nowy zestaw tarcz,przekładek,sprężynek tec racing kevlar, wszystko wyczyściłem w środku, wyregulowałem docisk kosza (dokręciłem śrubę regulacyjną aż poczułem opór), zastosowałem nową uszczelkę oraz zalałem nowy olej motul transoil 10w40. Po złożeniu wszystko pięknie chodziło, sprzęgło nie ciągnęło, nie ślizgało poprostu miód. A dzisiaj zaczęło tak jakby poślizgiwać przy pałowaniu na 5 i 6 biegu
Pomocy
-- 16 lut 2017, 22:37 --
Dodam jeszcze, ten problem też mi się wczoraj zrobił
Posiadam chiński gaźnik 21mm wszystko zawsze było elegancko paliło na kopa, jechałem w jedną stronę do kolegi 20km przelotowo 60-70km/h nie raz przeciągnąłem do 90-100, już gdy dojeżdżałem czułem, że coś jest nie tak bo zaczelo zalewać ostrzej przed rezo. Hamując już pod domem kolegi motor odrazu zgasł zalany, z gaźnika zapindala paliwo przelewem. Rozebrałem u kolegi patrzyłem czy się pływak nie zaciął, zaworek domykał. W końcu po męczeniu motor odpalił, na full odkręconym kraniku motor gasł na wolnych obrotach i paliwo zaczynało wywalać przelewem. Odpaliłem na zakręconym ruszyłem, odkręciłem i wszystko elegancko było. Dojechałem do domu żeby nie pchać w razie co
W domu miałem również gaźnik china 19 black edition (100% sprawny z mojego skuterka) no i motorek raz dwa na nim odpalił, dysza 85, ssanie wyłączone. Mocno przylewało. Trzeba było się przejechać na zimnym (bo jakby zgasł to ciężko już odpalić) bo były problemy z rozruchem, gdy silnik się nagrzał od kopa można było odpalić. Tylko problem jest taki, śrubę od wolnych obrotów mam wkręconą na maxa, a motor ma niskie obroty i ledwo sobie pyrka. Po mocnym hamowaniu z prędkości też jest cały zalany i trzeba trzymać gaz, żeby to przepalił.. co mu może dolegać?
A z tym sprzęgłem to nagle ni z owąd się zrobiło i na dodatek ciężej wbić biegi 1,luz w miejscu. A przedtem było miód malina, wygląda to tak jakby nie było oleju w skrzyni.
Czy jest możliwość, że zawór membranowy poszedł?
-- 17 lut 2017, 18:37 --
Gaźnik zrobiony, samo z siebie rozregulował się poziom paliwa w komorze, ale co z tym sprzęgłem? Czy jest to istotna informacja czy się ślizga na zimnym czy ciepłym? Na ciepłym napewno, na zimnym nie zwracałem uwagi
Grubek
Tak btw. nie wiem co to za cymbał tryb wyrównażającego i tryb wału ustawił z różnicą ok 10 kropek od siebie. Oczywiście to poprawiłem że kropka na wale wchodzi pomiędzy dwie na wyrównażającym.
Nagle moto przestało mieć siłę na 6, poprostu jadę i wrzucam 6 przy prędkości 70-80km/h to moto zamiast przyśpieszać jest takie łuuu jakby pod górkę szło. Żeby mogło całkowicie coś tam ciągnąć na 6 muszę na 5 przeciągnąć oporowo do końca (90-95km/h) i dopiero wtedy się coś turla na szóstce 
