Witam. Ostatnio z kumplem próbowaliśmy wymienić dyszę, skończyło się tym że dysza nie została wymieniona. Problem jednak tkwi w tym że skuter przestał odpalać... Gaźnik 19 dellorto, filtr seria. Wcześniej było okej ale skuter po przejechaniu pewnej odległości przestawał reagować na gaz, w ogóle nie przyspieszał. Trzeba było się zatrzymać i dopiero znowu jechać. Proszę o pomoc co zrobić żeby znów "ożył". I prosiłbym o wytłumaczenie gdzie dokładnie znajduje się w tym gaźniku dysza główna. Czy jest to a co jest na samym środku pomiędzy "pływakami"?

Dokładnie w tym miejscu jest dysza główna.Wykręcana śrubokrętem i powinien na niej byc jej rozmiar.Tu masz foto dellorto-21-blaszka-pod-dysza-t387543.html akurat gaźnika 21 ale to jest tak jak w 19 .pod tą blaszką [podkładką] a fachowo rozpylaczem jest dysza główna.

No okej. Tylko podstawowe pytanie. Czemu ten skuter nie chce odpalać? I dodam że po dłuższym kopaniu ciurkiem leje się z niego paliwo... I po chwili przestaje się lać. Iskra jest, światła nawet "próbują" się zapalić. Ale skuter nie chce...

Łatwiej by było gdybyś wszystko opisał od początku . Co z nim robiłeś za nim zdechnął? Jak śmigał i co zmieniałeś? Skąd te paliwo leje? Jak nie opiszesz dokładnie co się z nim działo to wątpliwe żeby ktoś tu ci pomógł bo wróżek na tym forum brak

A więc tak. Skuter "jeździł" tak jak wspominałem. Problem polegał na tym że po przejechaniu jakiejś odległości na full manetce zaczynał się hmmm dławić? Nie reagował na manetkę. Trzeba było się zatrzymać i dopiero reagował na manetkę. Rozkręciliśmy gaźnik i próbowaliśmy wymienić dyszę lecz w końcu jej nie wymieniliśmy. Złożyliśmy gaźnik do "kupy" i zamontowaliśmy. Skuter nie odpalił... Paliwo leje się z dwóch stron gaźnika z "wężyków".