Witam serdecznie,

Od jakiegoś czasu ujeżdżam skuter Sym Fiddle II 125. Ma on taką przypadłość że nie mogę ustawić wolnych obrotów przy pomocy śruby od ich regulacji.
Albo utrzymuje wysokie obroty i lekko szarpie sprzegło albo obroty spadaja i skuter gaśnie.

To mój drugi skuter z tą jednostką napędową, mam go praktycznie od nowości i od poprzedniego rózni się wyższym o 10-15% spalaniem, niższą prędkością (o 15km) i przyspieszeniem, większym zuzyciem oleju (2x) i tym że coś brzydko wibruje w silniku.

Wracając do obrotów to wymieniłem świecę, poprzednia miała czarno-szary nagar, coś jakby suche węglowe błotko, oraz odłączyłem ssanie (na ciepłym silniku). Praca skutera bez zmian. Będę wdzięczny za wskazówki.

Jeśli czterosuw zużywa olej to znaczy że silnik nadaje się do remontu. A ssanie załóż z powrotem.

Wiesz, że odłączenie ssania równa się z jego ciągłą pracą ?

Dzieki Panowie, zorientowałem się po chwili jazdy kiedy zaczął się zalewać, to logiczne też

Tak czy siak wyregulowałem dziś zawory na 0,076 i 0,1 , przestał strzelać w wydech i chodzi równo.

Wcześniej wymieniłem krucieć ssący i przestał łapać lewe powietrze, obroty nie szaleją jak wcześniej.

Dziś po skończonej regulacji przejechałem się bo pieknie zagadał, ale po pewnym czasie silnik zaczął przerywać, zatrzymałem się na światłach, zgasł i nie dał się odpalić jak wczesniej.

Po odpalaniu za pierwszym razem teraz musiałem otworzyć gaz prawie na max i trzymać lekko otwarty gaz do rozgrzania silnika, czyli jakby ssanie nie działało.

Pytanie co powoduje gasnięcie silnika? Po kolei usuwam mniej znaczące usterki ale to wciąż nie to.

gratuluję rozwiązania problemu

Dzieki ale problem nie rozwiazany i nie ma czego gratulowac

sprawdź gażnik może przelewa , albo za mało daje , a iskre jaką ma mocną powina by błękitna

Dzis niedziela, wolne od pracy to przeczyściłem gaźnik. Rozebrałem na części pierwsze i wszystko wyczyściełem specjalnym preparatem do gaźników.
Złożyłem wszystko i dalej nic

Co do zalewania to przy próbie odpalenia nie czuć żadnych spalin.

Skuter wczesniej brał sporo oleju i czasem jechał 55mil, czasem nie mógł utrzymać 50. W ostatnie dni jazdy nie mogłem utrzymać 50. Do tego spalanie 5l/100km (część trasy na max power).
Czy to mogą być problemy z cylindrem czy bardziej elektryka? Bo wszystko inne już chyba zrobiłem.