Cześć wszystkim , jest tutaj nowy wiec prosze o wyrozumialosc. I sory za pisownie ale mam Angielskiego laptopa i jest inna pisownia. Ale przejdzmy do rzeczy. Mam bardzo wielki problem z Derbi Senda 2002r zaplon LEONELLI. i nie potrafie se z nia poradzic juz od dłuższego czasu. Byl robiony remont: Cylinder Metrakit SP II 70cc Wal Carenzi racing , lozyska skf c3 , lozysko korbowodu stage6 srebrzane Gaznik Tec 24 PWK + Stozek Wydech Conti Chr Gasbox malossi Membrany Top racing Problem polega na tym ze ostatnio senda ciezko wkrecala sie na obroty , przerywala , robila BUUU , strasznie kopcila. Okazalo sie ze simering od strony sprzegla wypadl. Dzisiaj senda zostala rozebrana i zalozylem nowy simering i kopcenie zniklo ale Senda nie chce sie wkrecic na obroty , strzela z tlumika ogniem , z gaznika rowniez , robi buuu , nie ma wolnych obrotow , gasnie. Postanowilem zmienic na gaznik 21 dellorto ale nadal to samo , trzymam ful gaz a ona wkreca sie do polowy obr i czasem takia by chciala wejsc wyzej ale po chwili strzal z wydechu i buu. Dodam ze zaplon jest ustawiony rowno ze strzalka , próbowałem na rożnych dyszach ( 80 , 85 , 90 , 95 , 100 , 105, ) aktualnie jest 80. Sprawdzalem zawor membranowy , listki dolegaja idealnie. Swieca MOKRA. Iskrownik nowy , Modol ( zamiennik leonelli nowy ) , regulator napiecia nowy. Dzis jeszcze podejrzewalem ze to przez ten moduł no ale przeciez jeszcze kilka dni temu jak tak dymila to czasem potrafila sie wkrecic na max obroty i po kilku sekundach BUUU i gasla a po wymianie uszczelniacza nie kopci ale juz wg sie nie chce wkrecic. Prosze o porady jakies poniewaz nie mam juz pojecia co z nia moze byc , tyle kasy w to wpakowalem a to nadal nie jezdzi. Pomóżcie.
|