Siemano, po nocy w garażu moja Yamaha Aerox R 2008r na gaźniku. Nie chce odpalić. Wczoraj wyjeździłem całe paliwo, przyjechałem do domu na 'oparach' i odstawiłem skuter do garażu. Dzień później wypchałem ja z garażu od 1 kopa zagadał dosłownie na sekundę i zgasł, więc myślałem że to przez ten brak paliwa. Zalałem gotową mieszankę (1:50) i nic. Dodam iż w filtrze paliwa nie widzę nic, po prostu sucho. Teraz pytanie, czy jeśli silnik nie pracuje to nie leci paliwo, czy to przez to że przez wąż nie leci nic, jest zapchany czy coś jest ten problem. Na początek obstawiam to. Proszę o inne możliwości czemu nie odpala.

Kranik do przeczyszczenia lub zmiany. Logiczne że jak nie ma paliwa w filtrze to nie odpali..

Tego to i ja się domyśliłem. Okazało się że nie było podciśnienia. Otóż moje podciśnienie w kupionej Yamaszce było podłączone do takiego gumowego kolanka (nie wiem czy to powinno tak być), które idzie do gaźnika. Podczas zasysania ustami paliwo poszło do filtra i dalej do gaźnika. Zauważyłem również że przewód do nasadki pod którą jest świeca jest urwany, dodam że odpalam skuter ze startera nożnego. Teraz 3 pytania. Czy jeśli skuter, który nie pracuje będzie miał te podciśnienie? Czy winą że nadal nie chce zapalić jest wina urwanego przewodu od świecy? Czy te podciśnienie jest wymagane żeby paliwo doszło tak daleko do gaźnika że skuter zapali z 'kopki'?

Pomyśl czym jest owe podciśnienie. Ono się nie bierze od tak. Wytwarzane jest przez ruch tłoka, który działa jak pompka, zasysa wszystko co jest połączone z króćcem. Skoro silnik nie chodzi to czemu ma występować podciśnienie? Bez wytworzenia podciśnienia, które tworzy z kolei ruch tłoka, silnik nie odpali, bo na logikę nie zassa mieszanki. Coś takiego ma miejsce np. jak wyjmiesz uszczelniacze wału z silnika. Stare silniki nie miały przewodu podciśnienia i w nich paliwo szło grawitacyjnie do gaźnika.
Panie Jaworzniak, wszystko co wymaga naprawy się naprawia a nie odkłada z myślą 'może to nie tego wina'.

Więc, jak doprowadzić te paliwo żeby gaźnik załapał owe paliwo, które jest już w przewodach i żeby silnik zaczą pracować? Może poczekać aż tak jakoś dojdzie?

Edit: Paliwo z filtra przedmuchałem dalej do gaźnika, wystarczającą ilość bo teraz więcej tam wdmuchać nie mogę tym wężykiem. Teraz problemem jest oderwany przewód, który idzie do kaptura, który jest na świecy. Nie wiem teraz gdzie wsadzić owy przewód. Proszę o pomoc. Najwyżej ogarnę mechanika i zrobi mi to.