Siema, wiem - był temat na forum, o tym linku:
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=44834
Ale to nie jest możliwe przecież, żeby malossi biała, była taka sama jak sprężyna keewayowska, seryjna. Moje pytanie jest takie - jaką sprężynę centralną kupić, do takiego setupu?:
- Cylinder 50cc ported *alu*
- Wario malossi multivar (własnie - używka, niby dają białe do zestawu, ja tylko z rolkami dostałem go, ślizgami, i tuleją.)
- Filtr stożkowy (obklejony do połowy, bo nie miałem okazji kupić krótkich.)
- Rolki malossi HT 7g (posiadam 6g, ale o tym niżej.)
Wkrótce zamontuje:
- Dzwon sprzęgła hebo manston wing,
- Sprzęgło Malossi Fly (i tu mam 3 komplety sprężynek - białe, zielone, czerwone. Poprzedni właściciel cisnął na białych)
Obecnie skuter na 7g rolkach, jedzie w sumie okej, ale to nie jest jeszcze to. Wkręca się odrobinkę lepiej, niż na cylku samym, i wydechu. Na obrotomierzu tego nie widać, bo i tak wskoczy 7 tys obr, ale słychać ;) W partii 20-50km/h lepiej idzie, niż na wariu serii.
Znowu na rolkach 6g (dostarczonych razem z wario) skuter chodzi tak, że od dołu do 70 leci jak burza, i już nie kręci więcej niż 8-9 tys obrotów.
Chcę dobrać sprężyny tak, aby łapał od dołu, do góry, bo obecnie jak dodaje się gazu to do 10km/h jest baaardzo straszny muł, a leci do 90-95. Poprzednio bez wymiany wariatora leciał setkę. (Tak, GPSem mierzone .. )
Myślałem nad białą Malossiego, i białe w sprzęgle malossiego (te co mam w zestawie) Co sądzicie o tym?