Jak powiadają, Jetforce to król oferowany w stajni Peugeot'a. Mam przyjemność użytkowania owego modelu z najmniejszą pojemnością, czyli 50cm3 w wersji C-tech (zasilany gaźnikiem).
Odgłos skutera ma mało wspólnego z Lwem w logo, jednak dla fanów dwusuwowych jednostek może okazać się ciekawy, zwłaszcza po wymianie wydechu
Chłodzony cieczą silnik o pojemności kieliszka chętnie zabiera się do roboty po dodaniu gazu.
Osiągnięcie 80km/h oddławioną wersją nie stanowi większego problemu, co napewno spodobałoby się młodszym maniakom ;) Jazda tym skuterem daje wiele frajdy, a uśmiech wręcz nie schodzi z twarzy. Z przodu, jak i z tyłu Francuzi wrzucili tarczę hamulcową z jednotłoczkowym zaciskiem, do tego przewody w stalowym oplocie i wygodne heble - wszystko firmy AJP. Hamowanie jest bezproblemowe, "Jett" dobrze wgryza się w asfalt ;)
Zadbano również o dobre zestrojenie zawieszenia. Wkońcu flagowy model sportowego Peugeot'a musi się dobrze prowadzić! Z przodu użyto tradycyjnego widelca teleskopowego, "z tyłu" natomiast umieszczono amortyzator centralny, który znalazł miejsce dość blisko przodu, pod zbiornikiem paliwa. Do prowadzenia podobnie jak do hamulców - nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Opony (zależnie od wersji) były różne:
Hutchinson, Pirelli, Maxxis, naciągnięte na felgi (również zależy od wersji) o rozmiarze 12" lub 13" także sprawują się bardzo pozytywnie. Na łukach uśmiech się poszerza, a stopka trąca o asfalt pozostawia za sobą iskry
Wygląd? Dla mnie super - kanciaste kształty owiewek nadają mu charakteru, dwie soczewki w przedniej lampie również przyczyniają się do tego, że skuter wygląda bardziej rasowo, a do tego dobrze radzą sobie z oświetleniem drogi. Gdyby jednak coś było nie tak - można wyregulować wysokość reflektorów do swoich potrzeb ;) Nie gorzej wygląda tylna, podzielona na dwie części lampa. Nad nią umieszczony został spojler. Zadbano też o przednie kierunki, umieszczając je u dołu, po bokach owiewki. Przed oczami jeźdźca umieszczony jest skromny kokpit. Na środku umieszczono analogowy prędkościomierz i licznik przebiegu z logo Magneti Marelli, po lewej mamy wskaźnik paliwa, na prawą stronę powędrował wskaźnik temperatury cieczy. Pod spodem – cztery kontrolki. Całość wkomponowano w srebrny plastik (lub w wersjach limitowanych "carbon") – efekt przyjemny dla oka.
Mimo, że między nogami znajduje się zbiornik paliwa z lotniczym wlewem, kierowca ma dużo miejsca na nogi. Na tym rozwiązaniu cierpi co prawda funkcjonalność, ale albo rybki albo akwarium
Miejsce dla pasażerki to kolejny dowód na sportowe zaloty Jetforce'a. Najlepiej je scharakteryzować słowem "jest", ale nikt nie mówił, że będzie łatwo
Po lewej stronie zbiornika umieszczono zbiorniczek wyrównawczy cieczy chłodzącej – jednym spojrzeniem możemy skontrolować stan płynu.
Król lew bardziej brzmi jak nieco wkurzony komar, ale to w ogóle mi nie przeszkadza. A niedowiarkom zrzednie mina kiedy koło nich przemknie koleś na Jet'cie
Suche dane:
_________________
JetForce '08 sprzedany.
Obecna skarbonka - TDR '99 --->
Z A P R A S Z A M