Zdejmujesz plastiki, odkręcasz kierownice, odkręcasz 2 czy tam 3 śruby znajdujące się na sztycy i wyjmujesz przednie zawieszenie (w sumie nie ma takiej potrzeby ale "lepiej się robi"). Zdejmujesz łożyska/kulki z góry i z dołu, czyścisz ładnie bieżnie (jeżeli są wżery/nierówności itp. to bieżnie też nadają się do wymiany), nakładasz na nie smar, wsadzasz nowe łożyska/kulki, wkładasz sztyce delikatnie w główkę ramy coby kuleczki nie powypadały
, nakręcasz nakrętki, pierwszą w taki sposób żeby nie była dokręcona na maxa (nie będzie dało się skręcać) ale żeby też nie było luzu, stosunek dokręcenia tej śruby będzie się przekładał na lekkość poruszania kierownicą bo przecież im bardziej to skręcimy tym bardziej wszystko będzie ściśnięte i będzie miało mniejszy luz. Pozostałymi śrubami kontrujesz tą śrubę żeby się nic nie odkręciło podczas jazdy. Zakładasz kiere, plastiki itd. Polecam jechać do rowerowego i dobrać odpowiednie łożyska, jeśli seryjnie masz kulki (zapewne tak jest) to rozwalasz łożyska a kulki wrzucasz do roxa. Chyba że już kupiłeś zestaw naprawczy. Kulki najlepiej (przynajmniej dla mnie) włożyć w bieżnie które znajdują się odpowiednio: na dole na sztyce a górne na główkę ramy. Dobrze jest też dać nadmiar smaru, po wszystkim można to wytrzeć a lepiej chyba odrobine za dużo niż za mało. Proste jak budowa cepa, nie wiem czy coś z tego zrozumiałeś
AdziuPMI
