Hmm mam dziwny a zarazem wkurzający problem....
Dzieje się to od dwóch dni..
Jechałem po ziomka do szkoły tak z 6 km..wsiadł i jedziemy sobie.
Nagle zwolnił i jakby stracił iske..cisza,po prostu się toczymy.
Na poboczu podszedłem,kopnełem dwa razy i odpalił.pozniej jechał normalnie.co to moze byc?
tak samo dzisiaj.
Jade z osiedla na obwodnice,na obwodnicy tak samo zrobił ;/
stanęłem szybko,kopnełem i pojechałem dalej...kilka km tak samo zrobił ;/
tak po 10km bez przerwy jadąc 60km/h.no bez przesady.chyba gubi iskrę...
co to może byc?jest to uciążliwy problem.wsześniej jeździłem te same trasy bez problemu i git.tylko teraz..
może to być od zbyt dużej dawki oleju?chociaż wątpie,bo by strasznie kopcił a tak nie jest.może przez akus,że mam perfidnie do zera rozładowany...może regulacja gaźnika...a moze zbyt wysoka temp. silnika?no,ale bez przesady po 10km i od tego jest kontrolka
sam nie wiem.przeszkadza mi to.co mam sprawdzić i jak.może świeca?
pomóżcie szybko ;d
Jeszcze jedno pytanie...od pompki oleju idą dwa wężyki,jeden idzie do jednego bolca w karterze(jedno łożysko) i drugi do drugiego(drugie łożysko)..ten drugi się uszkodził,raczej ułamała się końcówka która wchodzi w wężyk..jakoś tam jest naprawione,ale nie ufam temu i leje olej do benzyny;d
jak jedno mam sprawne i to zostawie a drugi wężyk od pompki oleju podłącze pod gaźnik,będzie dobrze to się sprawowało?nie będzie różnicy?
Licze na szybkie odpowiedzi
Ostatnio zmieniony 06 maja 2011, 22:23 przez wib3k, łącznie zmieniany 1 raz
|