Witam, w sierpniu 2009 zakupiłem skuter SYM Fiddle u autoryzowanego sprzedawcy P.S. Bikes Kraków, importera All Ride Moto (ARM), gwarancja wygasa sierpień 2011, w czerwcu 2010 doszło do awarii wariatora (zatarł się), wymieniono go na gwarancji razem z rolkami.
Niestety 14 listopada 2010 ponownie awaria, bardziej poważna pękł wał silnika. (
zobacz zdjęcia części) Jest połowa stycznia skuter nadal stoi nie naprawiony.
Był serwisowany tylko w Autoryzowanym Serwisie razem z wymianą oleju, zawsze zgodnie z wymaganiami producenta i w terminach określonych w książce serwisowej.
Sam tylko dolewałem, bo skuter zużywał olej silnikowy (jest to 4T) Wymontowano uszkodzone części, zrobiono im zdjęcia, wysłano razem z raportem do ARM, potem wysłano same części, nie pasuje im, chcą teraz dostać cały skuter. Zamiast go naprawić albo dać mi nowy albo oddać pieniądze.
Gdzie składać zażalenie na nich? Ile można czekać, minęło 2,5 miesiąca i nic.
Nowe fakty: dzwoniłem do ARM pan od serwisu i gwarancji, powiedział że nie dostał zdjęć, że to sklep nie wywiązuje się z warunków gwarancji, że chciał wysłać części do sklepu,
ale sklep nie chce go naprawiać tylko chce wysłać ARM cały skuter.
W sklepie znowu mówią co innego, że np. ARM chce dostać zdjęcia całego skutera.
Że kończą współpracę z ARM bo nie mogą się dogadać z nimi, spadło wzajemnie zaufanie.
Nie wiem już komu wierzyć, jestem w środku tej burzy z zepsutym skuterem.
Czy naprawiać skuter kupując wał, wariator, rolki, poza gwarancją, wymieniać na tańsze zamienniki, sprzedać jako uszkodzony. Sym Fiddle to jednak retro skuter dla starszych, który nie wiele osób by chciało, może rozłożyć i sprzedawać go w częściach?
Dziękuje i pozdrawiam.