Od razu przpraszam ze tu pisze ale to pilne.
Jak odpale maluszka to pochodzi chwile i zaczyna przerywac ( full gaz a on chodiz jak trzydziecha przy najnizszych obrotach ) . Jak szybko sie bieg wrzuci to jedzie max 50m.
Z gaxnika sika wahą (fontanna normalnie) . Gaźnik jest od jezdzacego normalnie malucha wiec to nie jego wina... odkrecilem wydech zeby obczaic i jest minimalnie lepiej. nie wiem czy tak ma byc ale strzela ogniem jak z palnika. i jak jest zimny to trzela jednoczesnie z obu rur a jak sie zagrzeje to z jednej ( czasem buchnie z drugiej) . swiece i kable nowe. przerywacz ustawiony, filtr nowy. Co moze byc? pomozcie ;]

wyczyść i wyreguluj gaźnik, i sprawdź czy lewego gdzieś nie ciągnie

zapłon trzeba ustawić
i bedzie gitara albo kondesator padł

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=584288#584288 <<< HM CRE 70 SIX

To raczej nie przez zaplon sie przelewa. zpaomnialem dodac ze jest pękniety plywak i mysle ze to jest przyczyna. Co o tym sadzicie? tak jest w nim waha

no to sam sobie odpowiedziałeś

No to go wymien, przecież to wiadome ze jak do pływaka naleci benzyny to sory ale maluch nie będzie chodził, W twoim przypadku maiłem podobną przyczyne ale u mnie były odkręcone zawory

Normalnie ósmy cud świata. Weź chłopie następnym razem pozwól sobie pomóc.

_________________