Problem jest następujący tylko czytajcie ze zrozumieniem :
NRG odpala ale nic z tego więcej . Trzeba się nakopać niestety żeby odpalił a jak już odpali to dostaje niewiarygodnie dużych obrotów i trzeba go zgasić bo zdaje się że się za chwilę rozleci ... Potem już niestety silnik nie myśli o odpaleniu ... Nie da się określić właśnie czy się zalewa czy mu brakuje benzyny ... Może to obroty ale nie wiem jak je regulować
Iskra jest okey , zapłon w porzadku kompresja też , gaźnik czysty benzyna dochodzi , króciec mega szczelny , ssanie ręczne , uszczelniacze okey ...
Co obstawiacie : Coś z linką gazu ? Regulacja gaźnika ? Rolki , sprężynki w napędzie ?
Gaźnik mam 21mm Arreche