Posiadam Yamahę Aerox 2007 r. Wymieniłem w nim wydech (Stage6 pro replica) i pojechałem sprawdzić czy poprawiły się osiągi. Skuter wkręcił się na 10 tys obrotów i jechał prawie 80km/h i nagle silnik zgasł. Gdy skuter się zatrzymał odpaliłem go i zapalił bez problemu. Teraz skuter w ogóle nie ma mocy. Na nóżkach kręci 12 tys obrotów a pod obciążeniem ledwo 6. Co mogło się stać? Czy to możliwe że jest zatarty skoro tak łatwo odpala? A może to wina gaźnika?

Może pękł pierścień na tłoku, zauważyłeś że kopniak lżej pracuje ?

albo tłok spuchł i stracił kompresję. tak to mozna sobie zgadywać

Odpaliłem go na zimnym i przez chwile było ok ale jak się nagrzał całkowicie stracił moc. Kopniak pracuje tak samo jak wcześniej więc to raczej nie to.

bart1aerox100, x2


Wave01, jakby pierścień pękł to uwierz że by nie odpalił bo cylinder miałby niezłą rysę.

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

Przytarłeś goo

_________________

Maciek1997, E tam gadasz... Kumplowi w 2 miejscach pekł a cyl na nicasilu i do dzis lata

Zmierz kompresje.

Już chyba wiem co się stało. Założyłem dzisiaj stary wydech i okazało się że śmiga jak powinien. Prawdopodobnie gdy zdejmowałem blokadę z nowego wydechu do środka dostał się jakiś opiłek.

Czy to możliwe żeby mały opiłek tak blokował wydech? Wygląda to tak jakby się dusił. Najpierw przyspiesza bardzo ładnie a potem traci moc. Co robić?