Siemka.
Na początku wyjaśnie, dlaczego piszę w dziale ogólne a nie w minarelli. Nie chodzi mi o serwisowanie tylko o OGÓLNĄ dyskusję i wyjaśnienie na ten temat. Co na to wpływa itd.
W moim Aeroxie i tylko w nim jest tak, że w środku pęka mi końcówka wydechu po czym wydmuchuje ją i mam full przelot (zostaje sama zewnętrzna rura silencera, a resztę zbieram z drogi).

Strzela tam, gdzie zaznaczam na czerwono, a to co na pomarańczowo to oczywiście wszystko wylatuje i tak to wygląda.
Mam mocnego sporta. Z początku miałem YASUNI R i raz mi strzeliła. Zaspawało się, złożyło.
Teraz mam Yasuni C16 i znów mi strzeliła, potem drugi raz i trzeci.
W końcu tata wpadł na pomysł, żeby skręcić końcówkę na wylot dwoma długimi prętami z gwintem.
No i jest super, już nie strzela, ale niestety tak jest w tym miejscu to rozwalone że wata nie ma się gdzie już trzymać (w środku kawałka tej rurki nie ma i waty z jednej strony nie ma, w związku z tym wydech może być głośniejszy).

Minus jest taki, że jak za słabo to skręcę to jak jadę długi dystans na full gazie to mi się odkręcają śruby mimo kontry itd. a jak za mocno to się to tak ściska, że niestety trochę rozwaliłem rurę zewnętrzną bo wszystko wlazło do środka.
Byłbym w stanie kupić nową końcówkę, jeżeli nic przez zimę normalnego nie wymyślę, ale wiem, że znów może strzelić. I jak myślicie? Dlaczego tak się dzieje? Dodam, że zamocowany wydech jest prawidłowo, przez gumowe tuleje w yasuni R jak i C16 obecnie.
P.S. Z czego robią ludzie końcówki w spawakach? Dostanę gdzieś takiej średnicy rurkę aluminiową jak silencer? I z czego najlepiej zrobić (uzupełnić ubytek) tą środkową rurkę, na której jest wata?