Siemanko. Wczoraj padało, były kałuże itp. Po około 10-15 km zgasł mi na światłach na wolnych obrotach, tak to normalnie trzyma obroty itp. Odpaliłem przejechałem około 1 km i zgasł całkowicie, nie mogłem odpalić.Zapchałem do domu, myślałem ze to brak paliwa ale po godzince podchodze i normalnie odpalił od strzała. Co to może się dziać że przy jeździe po mokrym nie pali??Dzięki z góry!

_________________

Romet Kadet ----> Malaguti F12 ----> Husqvarna Sm 125 s

musisz mieć gdzieś nieszczelności. może gaźnik ? albo gdzieś przy cylku zobacz. elektryki raczej nie zalewa ?