Witajcie z powodu że wokół mam kupę lasów i że szybka jazda po ulicach mnie już nie ekscytuje jak dawniej ( byc może bo się przyzwyczaiłem do v-maxa jaki moge rozwinąc i mnie nie jara już tak jak wcześniej ) Postanowiłem zainwestowac w coś żeby pobawic się po okolicznych lasach. I takie pytanie w czym wybierac ? Mam 16 lat doświadczenia z biegówkami mam śmigałem z 2-3 lata temu maszyną co się zwie Wiejski Sprzęt Kaskaderski bardziej popularny jako WSK125. I cóż interesują mnie wszelkie propozycje od 80 aż do 250. Na cross o większej pojemności aktualnie nie mam pieniędzy. Ogólnie nie chcę żeby to był jakaś kosztowna maszyna bo trochę szkoda ją wtedy katowac. Rozglądałem się i znalazłem kilka ofert Hondy MTX 80. Jak myślicie warto inwestowac czy lepiej szukac 125 jakiegos ? Tylko problem jest taki że u mnie na podlasiu to za bardzo nie ma tego typu motocykli. A nie mam ochoty jechac 600-700km żeby obejrzec coś zakatowanego i z pustymi rękoma wracac do domu. No i czy mi ta honda mtx oczywiście jeśli będzie zadbana zapewni chociaż takie osiągi jak na wsk ? Nie chodzi mi tu o v-max a o zrywnośc : )

Yamaha dt 125 lub 80. Tą pierwszą jeździłem niedawno i jak na mnie ( 95kg) to to idzie już konkretnie. Na żwirze to do 3 praktycznie strzela kamieniami tynim kołem. Mtx i dt 80 większej różnicy nie ma. Do dt masz więcej części. Weź pod uwagę też suzuki ts 80. Nie jezdziłem ale kiedyś jak szukalem enduro to polecali.

Dzięki za info znalazłem cudnego mtx'a nie tak całkiem daleko ode mnie. Łap linka http://olx.pl/oferta/honda-mtx-80-1tak- ... 8d5962e046 . Cena nie jest taka strasznie a widac ze mtx zadbany : )

Bardzo fajna sztuka. Za 1500 kupisz. Jak bedziesz latał po tych lasach przy koźle nie spadaj sztywno na łapy - wybić obojczyk bardzo bolesna sprawa jak kupisz coś to napisz

Nie raz już gleby zaliczyłem to mniej więcej wiem jak padac Jedynie martwi mnie ta pojemnosc aktualnie fundusze nie pozwalają na coś większego typu kawa kx125 lub cr125 ale boje się że mi te 80 w tym mtx nie będzie wystarczac. No bo jak mówisz ta dt125 dobrze idzie ale też już dobrze zapłacic trzeba skuterka raczej nie sprzedam żeby kupic cos dobrego w teren bo czymś na miasto też muszę wyleciec

Na miasto wylecieć można dt 125 bo to enduro na każdych światłach będziesz pierwszy

No właśnie ale 125 A ja kasy na 125 za bardzo nie mam. Chyba że poczekac i pozbierac.

Zależy ile masz kasy. Bo dt w stanie ok od 3 k do góry chodzą. Może wyjściem byłoby sprzedanie skutera? Jazda na takim kibelku to nic szczegolnego, a tak dt podjedziesz i każdy inaczej patrzy ( laski też ) i zostanie trochę kasy na dopieszczenie.

Skuterka szkoda bo niedośc że za swoje nówka kupiony to jeszcze doinwestowany. Cylek ,wydech ,wario ,gaźnik , sprzęgło ,wał ,stożki i inne pierdoły. No i lata ładnie ale szkoda nim w teren




@EDIT No i na dt musiałbym robic prawko A1 a na to też trochę kasy idzie : )

Im wcześniej zrobisz kwity tym lżej w przyszłości, nie łudź się, że kiedyś będzie lżej, bo nawet jak się dorobisz to kosztem czasu, który jest zajebiście cenny.

No ta ale wiesz A1 niecałe 2 lata i B+A2 sporo kasy : ) Dlatego wolałbym nie sprzedawac skuterka : )

Po co sprzedawać skuter, który dobrze służy? Koszta utrzymania są śmieszne, a co do kasy to żyje się tylko raz.

No tak : ) Ale jak teraz przyoszczędzę 1tyś na A1 to potem będę miał 1tyś więcej moto na a2 : )

Taaa, a jutro wjedzie w Ciebie jakaś tępa torba, bo nie widziała znaku stop i tysiąc pójdzie dla księciunia za mszę... Zrobisz jak uważasz to Twoja kasa

Ile masz kasy na maszynę? Korzystaj z życia już teraz masz 16 lat i bardzo duzo wolnego czasu, nie zbieraj kasy na kolejną kategorie a2 bo okaże się że jak zrobisz te prawko jazda nie będzie cię już tak jarac a i będziesz starszy to inne rzeczy będziesz miał w głowie. Ewentualnie znajdz 125 zarejestrowane na 50. Nie polecam ale to jest jakieś wyjście, no bo ile razy w życiu byłeś kontrolowany podczas normalnej jazdy? Ja raz w życiu ( 23 lata). Chyba że jezdzisz za granicę i chcesz mieć idealne papiery bez żadnych walkow.

No mnie jeszcze ani razu Co do a2 od 18 więc jeszcze lo. Czyli czas wolny na jeżdżenie w grom : )

Reasumując, potrzebujesz moto w teren, a skuter do jazdy miejskiej. Więc po co te A1?

Bo ktoś wyżeł zarzucił temat żeby sprzedac skuterka i kupic dt125 z homologacją żeby można było po drogach i po zadupiach

Wiesz co. Jak bedziesz jeździł w terenie z dala od asfaltów to po co te papiery? Gdyby rządził Korwin Mikke mógłbyś jeździć po tym lasku nawet taczka z silnikiem niestety posiadamy taki a nie inny "rząd" i "wolność". Życie to selekcja naturalna

Las nie państwowy więc lajtowo bez lipy będę mógł latać : ) 9 sierpnia jadę bo tego mtxa zobaczyć jak on się sprawuje : )