Witam,
Wczoraj wieczorem pojeździłem troche skuterem. Od początku zauważyłem, że nie ma mocy. Po 2 km padła mi świeca, byłem koło znajomego mechanika to zapchałem motor do niego. Pożyczył mi jakąś tam świece Bosch'a. Ona od razu pomogła. Dziś rano pojechałem do sklepu kupić sobie nową i też fajnie chodził i w ogóle. Kupiłem NGK BR6 czy jakoś tak i po założeniu jej ponowiła się sytuacja, zero mocy, nie wkręcał się w ogóle. Znów założyłem świece Bosch i też to samo. Pomocy! Co mogło się stać?
Dodam, że ten mechanik powiedział mi, że to paliwo bo miał już kilka przypadków po zatankowaniu paliwa z tej stacji. Lałem tam całe lato i nic a teraz dopiero teraz...
Dodam jeszcze, że mam skuter TGB R50X. Pomocy bo już głupi jestem.
Jak by to miało znaczenie to na wszystkich świecach ustawiałem przerwe 0,7.


Przepraszam, że się tak rozpisałem ale może ktoś pomoże bo już straciłem chęć do życia...

_________________



"By szczyty zdobywać czasu i pracy trzeba."

Nie przesadzaj.

Na początek sprawdź czy dobra jest iskra na tej świecy i czy zalewa go podczas tego muła czy nie ma paliwa (wykręć świece). Poza tym możesz posłuchać mechanika, spuścić te paliwo i zalać z jakiejś innej stacji, może ma racje?

_________________

Aprilia SR '98

*Wrzuć na luz, śpiesz się powoli, myśl za kółkiem, myślenie nie boli*

......Lasst die Straße brennen - jagt das Baby durch die Stadt......

Jak masz zamiar spuścić paliwo to przy okazji wyczyść gaźnik.

Świeca daje dużą iskre. Co do paliwa to nie wiem, przecież przez chwile na tej świecy Boscha chodził dobrze. Kolega wlewał wtedy co ja to samo paliwo do swojego 4t i nic nie odczuwa.

Chciałem dziś przestawić iglice aby więcej palił aby wypalić te paliwo (szkoda i 3 litrów). Jak znów wsadziłem iglice to tak jakby ciągle miał manetke odkręconą, odrazu wkręca się na max obroty. Wyjaśnijcie mi co, że zrobiłem z tą iglicą bo szczerze mówiąc gaźnik i jego budowa to dla mnie czarna magia.

_________________



"By szczyty zdobywać czasu i pracy trzeba."

Może być wiele przyczyn, możliwe że zablokowała się linka gazu przy zabawie z iglicą lub źle założyłeś iglice (tam ten plastik jest, mogłeś coś pomieszać itp.), rozbierz to jeszcze raz i sprawdź ale zanim zaczniesz rozbierać zdejmij te kolanko filtra i zobacz czy przepustnica jest prawie na samym dole (minimalny prześwit zawsze jest) czy podniesiona, jak podniesiona to spróbuj czymś nie ostrym lub palcem spuścić ją na dół, może źle się spasowało coś itp.

_________________

Aprilia SR '98

*Wrzuć na luz, śpiesz się powoli, myśl za kółkiem, myślenie nie boli*

......Lasst die Straße brennen - jagt das Baby durch die Stadt......

jak zaczełeś ruszać coś przy świecy to może fajka nie łączy dobrze i jak wymieniłeś świece to przestało łączyć

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=584288#584288 <<< HM CRE 70 SIX

Fajka łączy na pewno. Mam większy problem...

Dziś zrobiłem tą iglice, żeby odbijała. Ustawiłem na maksymalnie spalanie. Rozgrzałem motor, i się przejechałem. Skuter zachowywał się jak kobieta w ciązy, tj ciągle zmiany humorów. Raz ładnie szedł raz przymulał. Jednakże raz jak złapał owego "muła" to pojawił się taki pisk/świst (nie wiem jak to opisać) zignorowałem to bo myślałem, że to samochód z naprzeciwka. Skuter osłabł mocniej i znów pisk. Chciałem dojechać na parking i zobaczyć co to. Jednakże wkońcu zgasł. Po oględzinach postanowiłem sobie wykręcić świece bo i tak nie miałem innych kluczy. Świeca była bardzoooo gorąca, bardzo! Wykręciłem ją, wkręciłem inną. Odpalił i zgasł. Pogodziłem się i prowadze motor do domu, ale pomyślałem a odpale i załapał ale zero! mocy i ten pisk. Pisk dochodzi gdzieś z okolicy cylindra.

Co to może być? Już nie mam siły na ten skuter. Pewnie przytarł się mocno? Proszę o wasze wypowiedzi.

_________________



"By szczyty zdobywać czasu i pracy trzeba."