Witam, w zeszlą sobotę przyjechałem na kołach moją nową derbi gpr nude z 2004 roku

kupiłem z przebiegiem ~15930 a aktualnie ma juz ~16300 wieć się w ten weekend nie obijałem. Pełna seria, odblokowana na czym mi zależało. Jest to moje drugie 'moto' pierwszym był piaggio nrg. Wiadomo, nie jest nowa więc jest z nim kilka problemów ale czekam do nowego miesiąca i oddaje do mechanika, na ogólno-przeglądową naprawe

Dwie rzeczy i jedyne w sumie to czasem nie chce wejść jedynka i sprzęgło chodzi dosyć ciężko. Poza tym mechanicznie igła, kręci się do 11.5tyś obrotów ale jak dla mnie to jest to męczenie maszyny więc rzadko mi się zdarza. Jak się dobrze rozbuja to leci +/- 85 po prostej wiec tragedii nie ma biorąc pod uwage, że waże blisko 100kg

Póki co to chyba tyle, planów jakiś ogromnych na przyszłość nie ma ale napewno:

naprawa sprzęgła i jedynki

zmiana końcówki wydechu na np z hondy cbr 125

w dalekiej przyszłości jakiś większy cylinder

zarwanie i tak poodklejanego tank pada i pseudo karbonowych naklejek

pomarańczowe opaski na koła

pomarańczowe lub czarne dźwignie zmiany biegów i hamulca
