Siema! 
Najpierw kilka słów o mnie, mam na imię Klaudia, lat 17, zamieszkała w Będzinie (k.Katowic)
Tym skuterkiem pomykam już 3 lata, przeszłam z nim wieeeele :>
Tak więc na początku trafił mi się wypadek, po nim skuter był zmasakrowany, policzyli mi szkodę całkowitą. Nadwozie czarno-srebrne, jak widać - 2 wypadkach jest porysowane. Przednia postojówka była przez sezon przyklejona taśmą klejącą, błotnik połamany, a boki porysowane. Jednak po jakimś czasie zaczęło mi to przeszkadzać i błotnik ładnie wyrównałam- nie widać, że był złamany, a zimę wzięłam się za naprawę plastików. Oczywiście najpierw pokazano mi, jak się to robi
Zdjęłam błotnik i przednią czachę, całość zmatowiłam, dałam żywicę, następnie zaszpachlowałam wszystko ładnie i na koniec oddałam do lakiernika, który spieprzył robotę tak, że wszystko od nowa zmatowiłam i pomalowałam sama. Nic nie jest profesjonalnie, ale było dla mnie ważne, że robię wszystko sama.
Efekt pracy:
Pierwotnie połamany plastik i obdarty błotnik, który wyglądał tak:
Koło postojówki jest jeszcze jedno malutkie pęknięcie, ale to dlatego, że troszeczkę krzywo skleiłam żywicą, potem musiałam nadkładać szpachlę, a postojówka trzyma się tylko na 2 śrubkach, więc gdy chciałam ją mocniej przykręcić to pękła.
Aktualnie po moim malowaniu Coliberek ogólnie wygląda tak:
Zdjęcia
Tyle z optyki, co do mechaniki w zeszłym sezonie zdjęłam 2 blokady, żeby leciał tak 70km/h, ale zaczęło mi to przeszkadzać, stąd pojawiły się plany jakiegoś tuningu.
Plany były takie:
-Malossi Multivar
-Cylinder WM Motor 80ccm (72ccm realne)
-świeca NGK, pasek, regulacja porządna wszystkiego itd.
Niestety plany z wariatorem nie wypaliły, ponieważ wcisnęli mi do Minarelli -.- Przez to jestem bez grosza przy duszy, z jakimś zrytym wariatorem, który już się cieszyłam, że sprzedałam, a gościu mi odesłał go z powrotem ;/ Jakby ktoś chciał to walić śmiało. Oddam bez bicia to szajstwo
Wczoraj odebrałam skuter od mojego prywatnego mechanika, cylinder założony, zawory wyregulowane, gaźnik wyczyszczony, pasek nowy, na razie wszystko na seryjnej dyszy, żeby mniej palił bo i tak bedę docierać i na starej świecy, po dotarciu jak zacznie brakować paliwka to wymienię resztę i powiem wam, że jechałam jakieś 200m bo jestem chora, ale jest różnica
Dalsze plany:
-wariator Naraku, o ile w końcu uda mi się sprzedać tego przeklętego Malossiego ;/ ;/ ;/
To chyba tyle, dziękuję
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!
Rubik
Coliber jak wspominałem wcześniej - fajny 
