Witam, z tego co widzę nie ma żadnych nowych projektów na forum, więc pochwale się moim
. Pacjentem jest Suzuki Rg 80 rocznik 1990 6 biegowy singiel chłodzony cieczą. Popękane plastiki, pordzewiala rama i ogólnie motorek zmęczony życiem, ale silnikowo jest w miarę okej (pali na pych bo wałek od kopki jest urwany). Kupiłem na początku wakacji w okazyjnej cenie, ale nie chciało mi się zbytnio za niego zabrać. Dopiero pod koniec sierpnia zacząłem go rozbierać. Na dzień dziejszy w zasadzie wszystkie części w kartonie, zostało odkrecic przednie lagi tylny wahacz wyjac wiązkę elektryczna i pomalować ramę, ale tutaj pojawia się pierwsze pytanie - Oddać ramę na malowanie proszkowe, czy samemu sprayem? I ewentualnie jaka jest cena malowania proszkowego + piaskowania ramy do Suzuki? Czekam na wasze rady
Pozdrawiam
(Jutro wyciągnę ramę to jakieś zdjęcia dorzucę ;D)
-- 09 wrz 2023, 22:42 --
Troche czasu to zajęło, bo wszystkie śrubki były zastande itd, ale po paru godzinach walki udało mi się wyciągnąć ramę. Jako tako wyczyściłem ją ze smarów, dokładniej nie czyszczę, bo i tak pójdzie do piaskowania. Chwilę się wstrzymam z dalsza renowacja, bo muszę znaleźć kogoś, kto wypiaskuje i pomaluje mi to. A tu zarzucam zdjęcie
Pozdrawiam osoby czytające moje wypociny haha