Witam,
kupiłem sobie niedawno pierwszą maszynę, nie mam doświadczenia jeśli chodzi o skutery czy motocykle ale z mechaniką w aucie sam sobie radzę, więc dwóch lewych rąk nie mam.

Podczas zakupu skuter odpalał bez problemu, chodził na wolnych obrotach igeneralnie wszystko było ok, więc zakupiłem sprzęt.
Zalałem nowy olej motyl do 2T bo już była rezerwa, paliwo 95 z BP (wcześniej ponoć skuter jeździł na castrolu)
I wybrałem się w podróż do domu ~70km, jechałem sobie raz wolniej raz szybciej, zrobiłem jeden przystanek (nie gasilem skutera) po około 55km dojeżdźając do świateł skuter zgasł i nie chciał odpalić z rozrusznika.
Poczekałem 15min i skuter odaliłem z kopki, ze rozrusznika nie chciał odpalić z kopki odpalił ale po chwili znów zgasł, odpaliłem ponownie i starałem się już utrzymać wyższe obroty na manetce to wtedy chodził normalnie, skuter nie stracił mocy leci z 80km/h przyspieszenie też jest okej, tylko problem polega na tym że na wolnych obrotach po rozgrzaniu się gasnie, tak jakby było za niska dawka paliwa podawana, problem jest tez z odpaleniem z rozrusznika, jak odpalam z rozrusznika to musze odkręcić mantkę gazu trochę wtedy odpala, inaczej nie chce zapalić.

Czytałem troszkę i wydaje mi się że skuter stał przez zimę potem go odpalili na wiosne troche pojeździli ale nie wiele a jak jak zrobiłe mnim 60km to coś się tam pozmieniało i po prostu wymaga regulacji.
Wrzucam dwie fotki gaźnika, proszę o informację która śrubka jest od dawki paliwa aby ją zwiększyć (czytałem ze powinna być ze sprężynką jednakże takiej u siebie nie dopatrzyłem się)

Ewentualnie co jeszcze powinienem sprawdzić aby usunąć problem, jest to dość niebezpieczne do jazdy bo jak dojeżdzam do swiateł to musze go trzymać na gazie, inaczej zgaśnie.



Dziękuję z góry za pomoc i pozdrawiam!