Witam, otóz mam problem , robimy wraz z kolega jego apke z silnikiem P/G uszzczelki pod glowica byly kopniete to zmieniliśmy teraz pali pochodzi z minutkę i przestaje . przez wejscie od króćca widać jakąś ciecz w komorze korbowej, wzielem wykalaczke włozylem i podpalilem . nie chcialo sie to palić . Tata stwierdzil ze to płyn chłodniczy . Wiec wypłukaliśmy to denaturatem, ponieważ rozciencza sie z wodą teraz benzyna . niby nie ma nic w komorze a nadal nie pali ;/ wie ktos coś gaźnik dobrze wyregulowany . membranki zero prześwitów krociec nie popekany . wszystko szczelne . Swieca sucha . kompresja jest zabijająca
GlobusWlkp
Wina gaźnika bo nie podaje paliwa. ssanie sprawdź.
