Witam mam problem z moim malaguti, gdy jest zimny a chce go rozgrzać (jest na dotarciu) to musze stać przy nim i trzymać manetke bo gaśnie.. Gdy silnik się nagrzeje to obroty trzyma elegancko, gdy jest zimny nie mawolnych obrotów, gaśnie. Co może być tego przyczyną
? [/i]

_________________

;)

Na ssaniu go zalewa ...

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

nie, raczej go nie zalewa. tylko nie trzyma obrotów czyli nie dostaje wystarczającej dawki paliwa. jest to gaźnik typu Mikuni.

_________________

;)

kicur, Ssanie działa na zasadzie by podawać większą dawkę paliwa a nie mniejszą .... Na ssaniu go zalewa , a gdy ssanie się wyłączy dostaje odpowiednią mieszankę paliwa , mam tak samo tylko ze ssaniem ręcznym którego nie używam , bo pali mi na dotyk bez ssania ....

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

To znaczy, że nie masz wyregulowanego gaźnika, a jeszcze jak wciśniesz ssanie to go zalewa jak pisze aragon ;)

Ale zauważ, że na wolnych na zimnym silniku gaśnie nawet bez ssania.

Jak mam rozwiązac ten problem? Mam taki pomysł, żeby do ssania elektrycznego podłączyć wyłącznik i jak on odpali to tym wyłącznikiem wyłączyć ssanie i powinno być ok, co o tym myślicie?

_________________

;)

To lepiej odepnii ssanie , jest ono podłączone wtyczką i zobacz czy będzie odpalał bez ssania jeżeli tak to tak zostaw


Mój na zimnym nie gaśnie , chodzi sobie swobodnie bez gazu

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

jak odłączyłem wtyczke to jest praktycznie to samo, tylko że na podpiętym ssaniu pochodzi pare sekund dłużej na wolnych obrotach. ;)

_________________

;)

kicur, To regulacja gaźnika w takim razie ... Kolor świecy jaki ?

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

Kolor to taki kawa z mlekiem tylko że jasniejszy. Czy to może być spowodowane tym że jest założony chiński gaźnik?

_________________

;)