witam, czysciłem gaźnik w neosie i po czyszczeniu nie odpalał, wiec włozyłem gaznik 17,5 jakoś jeździł, ale dużo palił. wczoraj załozylem do neosa 12 i odpalił lecz w ogóle nie trzyma orotów, musze na gazie trzymac zeby chodził bo inaczej zgaśnie. krecenie śrubkami nic nie daje, nawet jesli wkrece to i tak chodzi. jakie rozwiazanie lepsze dac do mechanik zeby wozył 17 z mniejsza dyszą, czy niech z ta 12 pokombinuje. i ile mechanik weźmie za takie coś.? pozdrawiam
_________________
"Killed by death.."
|