Jechałem sobie jakieś 60 km\h i nagle czuje brak mocy... a tu za chwile bum ! zgasł...
Nie odpalił, a na dodatek woda zeszła ze zbiorcznika i troche z cylka

przypomne, że wcześniej miałem ciągle problemy z chłodzeniem, co sie okazało przez brak uszczelki pod głowicą ... A więc na drugi dzień pokopałem go troche, gdzies z 30 razy i odpalił, miał sie dobrze, przejechałem sie i niby wszystko ok, ale znowu woda wystrzelila z pod korka

a pompa wody gorąca jak nigdy ! i o to moje pytanie ? czy wystarczy założyc tylko uszczelki i śmigać ? czy cylinder sie nie nadaje ? o to fotki :
