siema . niedawno kupilem aeroxa ktory bardzo slabo ruszał ale od 20-85 sie ladnie bujał. z racji ze pod gorke na swiatlach nie moglem nim ruszyc bez popchniecia zmienilem sprezynki i rolki . na poczatku rolki byly 4gr ja wymin\enilem na 5gr i sprezynki chyba twarde. teraz gdy jest zimny chopdzi jak bym chcial i jak powinien ale jakprzejedzie 1km to przy 45-60 lapiew straszneo mula - prawie wcale nie przyspiesza ale jak dojdzie do 60 to znowu idzie.
co to moze byc??
myslalem ze to sie centralka le jednak nie bo wymienilem i tak samo sie przekladnia grzeje.
w mojej glowie istniala tez teoria ze na przeciwtalerzach waria są wklęsłości na ktorych pasek sie zatrzymuje na moment a potem rusza dalej. jeszcze tego nie sprawdzilem.moliwe wgl?
okładziny na sprzegle nie są w dobrym stanie a dzwon jest troche fioletowy. to tego wina?? a i jeszcze pasek nie dochodzi do konca wariatora.
czego to wina ?? czekam na rade
_________________
kuba1555555 pisze:
Nie sprzęt, a technika robi z ciebie zawodnika.