Witam, mam problem jest z nim tak:
podjechałem do kumpla gdyż miałem robić hebel na tył i wszystko latało, wkręcał się spokojnie do 110, gdy wszystko poskładaliśmy dałem kumplowi motor aby nim do mnie przyjechał, gdy na niego wsiadłem to było coś innego nie chodził jak powinien, myślę no ch*j możne zgrzany bądź coś. Drugi dzień, jadę znów do kumpla, myślę no coś jest faktycznie nie tak, wydawało mi się, że dostaje za dużo mieszanki, bo jak odkręciłem manetkę na maxa, to go zlało lekko, no to zmniejszamy, nic nie pomogło podbijam do domu, czyszczę gaźnik, patrze na napęd, okładziny sprzęgła wytyrane, prawie na 0 ale dobra poskładałem napęd, gaźnik zakładam, zwiększyłem dysze na taka jaka miałem przy kupnie, #105 zwiększyłem mieszankę, jadę, wkręca idealnie jak nowy !! przy rezonansie w pewnym momencie go leciutko przymuliło, leciutko przyhamowało zaczął wyć jak przy 110 km/h a jechał bodajże 90 i nie chciał się wykręcić, podbijam znów pod dom, zmniejszam mieszankę, jadę wykręca się, już się praktycznie wkręcił do 100 i znów to samo, podbijam pod dom, znów to samo, jadę, odkręcam manetkę na maxa, już nawet nie chciał wkręcać, osłabł i jechał kolo 80-90 nie ma mowy, żeby wyszedł wyżej, choć czułem, że chce ale nie może, wracam znów pod dom, oderwał mi się kabelek od masy, zakładam lutuje, przykręcam, kopie i nic. Po 5 minutach, wymianie świecy, wyczyszczeniu gaźnika i co najciekawsze wyłączeniu świateł, odpalił pochodził na wolnych dość dobrze, dodaje gazu osłabł kompletnie i zgasł, jakby dostawał za dyzo powietrza, bądź łapał "lewe". Włączyłem światła nie chciał złapać, wyłączyłem światła, złapał dodaje gazu słabnie ale udało!! mi się go wykręcić na wyższe obroty i ruszył odwiozłem kumpla do domu jak przychodziło hamować to mi gasł ale dałem rade utrzymać, miałem prawie 3/4 manetki żeby mi nie zgasł, gdy wracałem, już kompletnie nie wiedziałem co mogło być, jak trzymałem stały gaz jechał, jak pościłem i chciałem dodać na zakrętach, musiałem dać cała manetkę i poczekać prawie 2-3 sekundy by złapał obroty, jak odkręcałem, wył i gasł, doszło do tego, że na zakręcie zgasł i pchamy do domu, ktoś wie wypowiadać się jak najszybciej.( skuter jak zgasł tak nie odpalił)
Ps- Ostatnio wykręcałem cylinder, były lekkie na gładzi przypalenia i jedna rysa która była ciężka do wyczucia palcem, ale jeździł ładnie, tłok jest lekko przypalony, rolki są nowe, pasek stan dobry, najgorsze są okładziny na sprzęgle, listki na membranie są nowe wszystko było rozkręcane i skręcane jak najlepiej można było.
_________________
Stage6 Sport Pro 70ccm BGM EVO Multivar Dellorto PHBG 19mm Air Box
|