Witam
Mam dość nie mały problem... Przyjechał do mnie kumpel jakieś kilka dni temu z problemem, ze zgasł mu skuter i nie chce odpalić.. Więc zabrałem się do roboty z ową Yamaha BWS 50.
po wyczyszczeniu gaźnika i kranika pod ciśnieniowego, który nie chciał przepuszczać paliwa.
Wszystko pięknie ładnie, iskra jest, paliwo dostaje, gaźnik wyczyszczony i LIPA! Skuter nie chce odpalić w żaden sposób. Regulacja powietrza nie daje nic. Gdy próbuje odpalić ze ssaniem lub bez tak czy siak zalewa świece.. Dużo gaźników miałem w ręce i skuterów ale ten wypadek jest dosłownie makabryczny.. Ma ktoś pomysły co mogło jebn**?


Setup:
-Gaźnik Dellorto 12mm seria (dysza 95)
-Cylinder seria
-Wydech Stage6 Pro replica
-Filtr powietrza stożek
Cała reszta części to seria... Rocznik moto to 96r.

Ja tak miałem z betą . Też dollorto 12mm. Dysza 95. zmieniłem dysze na 80 dobrze wyregulowałem Gaźnik i śmigało albo ewentualnie zatkać dojście powietrza. Pozdrawiam

_________________

beta quadra ;]

Tak rozumie to w 100%. Dysze mam bodajże 84 ale nie daje sobię za ten wymiar ręki uciąć. Bo dość długo jej nie miałem w palcach. Spróbuje jeszcze zmienić z 95 na tą 84..

a co zrobiles z kranikiem gdy byl zasyfiony ?

Przedmuchałem przelot paliwowy co nie było zbyt łatwym wyczynem..

możliwe że jakiś syf sie wdał też albo dysza zatkana .. oglądałeś dysze w jakim stanie ? ; )

_________________

beta quadra ;]

Kamilson1997, -_- ... Ale mi zalewa świece cały czas. Zalewanie świecy to raczej oznaką zatkanej dyszy nie jest^^

u mnie tak było że nie miało dobrej dawki powietrza a paliwa więcej mi ciągło .. ; d i jak problem rozwiązany ?:P

_________________

beta quadra ;]

wedlug mnie jak przedmuchales kranik to ci pewnie caly czas sie leje benzyna to znaczy podcisnienie nie dziala i paliwo leje sie ciagle i go dlatego zalewa