Witam,
Od paru dni borykam się ze stacyjką nie chce gasnąć po przekręceniu kluczyka w ogóle pali bez kluczyka więc postanowiłem rozkręcić przód i sprawdzić co się dzieje przy tej stacyjce. I tak jest taka kostka która idze od stacyjki i łaczy sie z drugą na 4 piny i tak sobie pomyślalem że sprawdze czy nie jest jakieś zwarcie więc wyjąłem bezpiecznik i niestety był spalony później sprawdziłem na kable i nieźle iskrzy przy bezpieczniku. odpiąłem kostkę od stacyjki iskrzenie ustąpiło. Czy będzie konieczna wymiana stacyjki bo kable sprawdzałem ale nic nie dało
...
Może ktoś z was coś doradzi?
Pozdrawiam