Siema. amm sr-ke minarelli lc 98r. Na wiosne miałem ją sprzedac, ale pech chciał, że mi się popsuła (akurat w piątek 13
).
Jechałem i w pewnym momencie zgasła i amen. Kopka była zablokowana, także wiedziałem raczej co trzeba rozkrecac.
Nigdy się za to nie brałem, ale jak terzeba to trzeba. odkreciłem głowice i już wiedziałem o co chodzi. poniżej zdjecia. Co mnie jeszcze nie pokoi to to, że od tłoka odkruszyły się jakieś kawałki, nie wiem czy jeden czy ile.(widać na zdjęciu) i boje się,czy nie utkneły dalej w silniku. możecie mi poradzić co mam dalej zrobić? wyjmowanie silnika, wymiana cylindra czy co?
znam się na tym mocno średnio, ale jak trzeba to zawsze coś tam zrobię.