Witam.
Oto problem z moja Yamaszka.Otóż niedawno wymieniałem w skuterze wał,wentylator i pasek.
Wszystko jako tako dotarłem (450-500km) i było ok.
Ale od przedwczoraj pojawił się dziwny problem.
Skuter strasznie wolno się rozpędza ma mega muła.Jeszcze jak go odpalę i ruszę za pierwszym razem to idzie ale jak chce się zebrać po hamowaniu to jak by nie wchodził na obroty bo nie ma siły się zebrać.Sa momenty gdzie nie reaguje na ruchy manetka dam na 1/2 czy na pełna i jest to samo żadnej reakcji na gaz.Wczoraj przez około kilometr rozpędzałem się do 45km/h.
A v-max który wynosił 75km/h spadł do około 65km/h.
Sprawdziłem przekładnie i wszystko jest ok,rolki są 6,5g co prawda przejechałam na nich już 6800km ale nie są zużyte.
Czy może to być coś ze świeca lub z gaźnikiem?

Proszę o szybka i skuteczna pomoc.

F5

jaka z kompresją? membrany całe? układ dolotowy szczelny? gaźnik wyregulowany?

_________________

Yamaha Majesty 400

Zipp Quantum 85km/h

Kompresja sadze ze w porządku.
Mebrany całe.
Układ dolotowy szczelny.
Gaźnik niedawno był regulowany.

Dodatkowo zauważyłem ze gdy go odpalę to ma jakoś dziwnie niskie obroty kiedyś wchodził na wyższe(koło się kręciło gdy stał na nóżce) i po kilku sekundach opadały.
Teraz tego nie ma.

Mam prawie taki sam przypadek jak Ty i też nie wiem co mu jest. Jak będziesz wiedział co jest to napisz tu posta ;p

F5

sprawdź świece i kompresje pomimo dotarcia mogło się coś stać

Mój kumpel miał też taką zamułe w ROXIE i okazało sie , ze swieca była zabrudzona albo zalana nie pamiętam. Spróbuj wsadzic inną świecę.

zdejmij głowice zobacz w jakim stanie pierścienie i gładź jeśli nie jesteś pewien kompresji. Jeśli wszystko ok to regulacja gaźnika cie czeka. Zbyt uboga/bogata mieszanka odpowiada za schodzenie/wchodzenie na/z obroty/-ów. Od wolnych obrotów masz śrubę w gaźniku musiałeś ją przekręcać albo straciłeś kompresje albo paliwa lub powietrza mu brakuje. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.

_________________

Yamaha Majesty 400

Zipp Quantum 85km/h

Wyregulowałem gaźnik i niewiele to dało.

No to pewnie straciłeś kompresje.
U mnie w przeciągu 40 km jazdy cylinder stracił prawie całą moc, a na końcu silnik zgasł i nie odpalił.