No właśnie. Mojej lalci coś się stało. Nie ma mocy. We 2 ciężko ze skrzyżowania ruszyć przy malossim sporcie 70ccm. Gdy raz jechałem to coś strzeliło/zapiszczało. Myślałem, że coś z pierścieniami. Rozebrałem wczoraj wszystko. Zdjąłem cylek. Pierścienie całe. Złożyłem. Zobaczyłem, że w wężyku od podciśnienia jest paliwo. Nie wiem czy jest teraz czy go tam nie ma. Zdjąłem też zawór, membranki przydało by się wymienić aczkolwiek nie ma katastrofy. Skuter bardzo ciężko odpala. Z miejsca przy pełnej manecie ma problemy z rozpędzeniem. O wheelie nie ma mowy. Gaźnik czyściłem, regulowałem. Myślałem, że to uszczelniacze, ale gdyby je wydmuchało to by mi bena leciała i by nie odpalał, a odpala. Dziś jeszcze pobawię, się z napędem, a wy pomyślcie, czemu on tak odpala i czemu ta bena w podciśnieniu?

_________________
W uszach szum, w oczach mgła, na liczniku 22
