Witam!

Mój problem polega na tym, że silnik jak jest zimny to jedzie normalnie i dobrze ciągnie do v-maxa, jest tak przez ok. minutę, a później prędkość nagle spada o ok. 15-20km/h. Gdy zwolnie i jeżdzę wolno to nie czuję żeby tracił moc, jedynie wtedy to odczuwam kiedy przekraczam 50km/h bo nagle obroty spadają przy tej prędkości i nie ma siły się wkręcić.

Posiadam keewaya f-acta z silnikiem minarelli (mbk ovetto) z przebiegiem ok. 4000km. Mam w nim lasera x-pro i 500km temu wymieniłem wario na hebo cp (założona sprężyna 50% i rolki 4,1g) i dyszę 65 na seryjnym filtrze.

Co może w nim być??

kolego regulacja gażnika.za mało paliwa dostaje.jak jest zimny to jest na ssaniu i dostaje więcej paliwa.
pozdro

ale wcześniej było wszystko ok, tylko ostatnio tak się stało, tak nagle... świeca jest dosłownie taka ciemna kawa z mlekiem to mieszanka raczej jest dobra ;p

a nie przegrzałeś cylka??

To jest raczej nierealne żebym go przegrzał, nie dawałem mu tak popalić
Dodatkowo na baku który ma 5 litrów pojemności robie ok. 90-100km, to jednak sporo.

poczekaj na wypowiedzi innych bo może się mylę
pozdro

Pi0tr3K, ja raczej ci nie pomoge tylko raczej zapytam bo brat ma identyczną sytuację w TGB ;]

_________________

QuBaSS

Wyreguluj gaźnik.I sprawdź stan napędu rolki pasek dzwon sprzęgło itp.

pasek ma przebieg 500km przy czym zdarł się mi o 1mm i teraz po nałożeniu leży na tuleji, rolki w bdb stanie, sprzęgło i dzwon tak samo
to jaką dyszę proponujecie do mojego setupu?? mam dyszę 65, świeca to idealna kawa z mlekiem przy czym pali ponad 5l/100km, silnik mam z 2007 roku z bardziej zablokowanym filtrem i gaźnikiem minarelli

ktoś wie co się dzieje??

ktoś mi pomoże?? ;p