Witam. Posiadam skutera Yamahe Neos.
Wyjechalem niedawno z kumplem na przejażdzke jakies 30km w jedną strone.
Rozłączylismy sie gdyż ja pojechalem do skojego kuzyna (jakies 5km dalej)
po drodze spadla mi fajka i spalila mi sie swieca gdyż nie miala iskry.
Na szczescie dzien przed wsadzilem sobie do schowka zestaw naprawczy i tam byla swieca.
Zmienilem swiece i z trudem odpalilem dojechalem do mojego kuzyna.

Posiedzialem moze u niego z 1h i chcialem wracac do kolegi i niestety sie zaczelo.
Zepsul sie. kuzyn pozyczyl mi swiece od swojego skutera i tez nie dzialał.
No wiec w telefon poszedl w ruch i przyjechali po mnie...
Dziś wziolem sie za niego. okazalo sie ze ta czesc kranika zostala zapchana.

http://www.imagebanana.com/view/mme59hn ... s_4909.jpg

przepchalem go spręzarką no i jakoś przechodzi powietrze. Wyczyscilem zbiornik paliwa,
wyczyscilem filter powietrza, gaźnik sprawdzalem czy rurki przepuszczają powietrze i nic.... jak wstrzyknolem jedną strzykawke paliwa to odpalil pochodzil chwile i nie chce wiecej paliwa zalapac... Co może być przyczyną?

Podstawowe pytanie.
Po odpięciu wężyka biegnącego od zbiornika paliwa, od kranika leci w ogóle benzyna ?

Wyjąłeś to 5 gr z baku ? Nie zatkało to czasem ?

_________________

Qinguś P/G Swap.

Nie leci dopiero po dluzszym czasie (jakies 15 min) zaczyna coś tam pociekac co kot naplakal.

Bak czyscilem caly i okazalo sie ze to byl 1 grosz. Gdby sie zatkalo przez tego 1 grosza to bym widzial. Gdyż jak odepne kranik to paliwo ladnie leci.