Od jakiegoś tygodnia albo i więcej mam problem. Gdy jadę czy to 70 czy to 80 to nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna słabnąć i prędkość spada zazwyczaj do 40 lub 60. Czasami też nie może wejść powyżej 40. Wtedy robię tak, że staję na poboczu i ruszam ponownie. Po takim restarcie prawie zawsze już jedzie normalnie. Przekładnia sprawdzona, progów na wariu ani przeciwtalerzu nie ma, rolki stan idealny, pasek 16mm (oryginał ma 16,5mm), paliwo zawsze to samo, próbowałem innych paliw - bez skutku.
Dodam jeszcze że gdy postawie na centralną nóżkę to błyskawicznie (normalnie) wchodzi na obroty.
Więc co? Tłok puchnie? Poprzedni właściciel już raz zmieniał tłok.
Przypominam że mam Airsala 50 Racing (Alu).
A więc WTF?
|