Siema. Dziś jadąc sobie tak 60-70km/h do sql postanowiłem przygazować(oczywiście juz na rozgrzanym silniku), więc daje gazu a on mi ledwo co sie rozpędza. I nadszedł czas na podjazd pod górkę pod którą przeważnie dałem rady się wbić 70km.h a tu...55km/h. Myślałem na poczatku ze go troche przymuliłem tą jazdą. Potem wracając ze szkoły dałem full manete a v-max jaki okazał się to...65km/h. i ani więcej. Dodam że sprężanie ma super bo z rana odpala z rozrusznika i wgl. Tłok tez nie puchnie. Gaźnik regulowałem jakiś miesiac temu(świeca kolor kawy z mlekiem), hmm filtr powietrza czysty. Czyżby to przez pasek? (Kupiłem za długi i zdjąłem go i od kumpla pożyczyłem taki jak od speeda tylko ze z jednej strony nie było tej nici co wzmacnia pasek. To jest wina tego?) Do tego dodam że rolki nie sa kwadratowe i kiedys jak jeździłem na maxa to kręcił takie obroty średnie-wysokie, a teraz na maxa jeździ na takich nisko-średnich obrotach. Prosze o pomoc. Pzdr.
|