Nie uzywam dozownika. Tej czesci co siedzi w karterze co napedza dozownik nie dalem rady wyjac wiec raczej zostanie. I sie zastanawialem co zrobic z dozownikiem. Nie bd juz go nigdy uzywal. Czy moze w tym dozowniku zeszlifowac ta czesc wystajaca zeby dozownik nie byl juz napedzany a zeby tylko tam siedzial by nic tam nie wpadalo. Prosze o was zebyscie mi doradzili.
To linki do fotek:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ec ... 531d8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/091 ... 17438.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/039 ... 3c126.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ba ... 267e2.html
Pzdr

nic nie wycinaj w srodku masz taką tuleje a w niej naped ze jak przekręcisz wałem to ci nim obraca sprubuj wyciągnąc tuleje a potem obracaj wałem i prubuj wyciągać napęd i nie wkładaj spowrotem w to miejsce dozownika bo moze ciągnąc lewuche ja nabiłem w to miejsce nakrędke na klucz 19 z podkładką obrotową na sylikonie i kródką śrubę z podkładką miedzianą w nią wkręciłem i jest lala nic nie ciągnie i smiga

kondzio950, odpuść sobie porady z wbijaniem jakiś nakrętek, podkładek i ciul wie co jeszcze ...

Wystarczy wyciąć zaślepkę z blachy i przykręcić na dwie śruby (te same co była pompa oleju przykręcona), trochę sylikonu i 100% pewności, że nie będzie przepuszczać.

Oczywiście musisz wyciągnąć z karterów to co pozostało, czyli tulejkę i taki wałek napędzający - małe szczypce i do dzieła.

_________________

Dokładnie jak kolega wyżej. Ta tulejka nie siedzi mocno, szczypce i dasz rade, wałek też spokojnie wyjmiesz. Nakrętkę kolego to sobie mozesz wbic w komarku, ale nie w dura alu ktore jest mieciutkie. Zrób tak jak napisal kolega nade mną. Kawałek blaszki, wywierć dziurki tak żeby pasowalo w oryginalne nakretki po dozowniku, sylikon pod blaszke i przykrec. Masz gwarancje 100% szczelności.

Dzisiaj probowalem to wyciagnac i nic ;/
To sa fotki jak to wyglada:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b28 ... 601e0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bab ... a5970.html
Mam wyjac te cos miedziane i te cos co napedza dozownik?
Bo te miedziane to wgl nie chce sie nawet ruszyc.A te cos co napedza dozownik ruszylem troche do gory poszlo ale zbyt duzo nie i dalej nie idzie.I nie mam jak to zlapac wgl. Pomozcie mi bo nie wiem juz co robic.

_________________

Moja Maszyna:
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=255487
Wejdz i zobacz!!