Dzis odebrałem swojego Jet Forca z 1 przeglądu, a co się z tym wiąże zdjęciem blokad. Akurat byłem w serwisie gdy mi je zdejmowano. Nie wiem czy to kwestia regulacji czy czego, ale gdy założono mi już odblokowany tłumik - serwisant przejechał się kawałek i stwierdził, że to jeszcze nie to. Pokręcił gdzieś śrubokrętem? i mówi, że już powinno być ok i odjechałem...
Co do wrażeń... za bardzo mnie nie zadowoliło... Owszem do 60km/h ma strasznego buta, lecz i tak nie jest wielki bo np. TGB orion za 4k jedzie ze mną na równi od zera... No, ale mniejsza. Chodzi o to że na 60km/h ma jakby takie zatrzymanie..

nie nazwę tego mułem bo idzie dalej i jakby traci na mocy bo ta strzałka idzie tak powoliiii. Niby dochodzi do tej prędkości 80km/h ale jest to dłuższy kawałek czasu. Szczególnie jeżeli mówimy tu o górkach - tak ma to przeogromne znaczenie. Jadąc z niewielkiej górki, skut miał strasznego buta i bez problemu osiągnął prędkość ok. 85km/h, lecz już pod minimalną górkę dusi się na 70km/h... Tak więc czy aż taki powinien być stosunek górek? Nie wspominając już że we dwóch na 60km/h się dusi...
A niby Jet Force mają miażdzące silniki jak na serię... Nie wierzę, że on "już ma taki być".. ale nie wiem jak znaleźć przyczynę...
Czy może to być kwestia złej regulacji, bądź czego w końcu innego?
Z góry dzięki za wszelka pomoc i chęci...
Kamil
