Witam, mam taki problem w Peugeot Trekker, więc wymieniłem rolki pod wydech chodziło elegancko, następnego dnia pod czas jazdy działo się coś takiego jakby jechał na ssaniu szarpał słabo się rozpędzał a praktycznie wcale, ale po paro krotnym przekręceniu manety to mu mijało i wciągał już normalnie i szedł tak jak powinien i tak na przemian, aa dodam jeszcze że jak go gasiłem i chociaż troszke postał problem się na silał. Później na jakieś 2 dni to całkowicie ustało chodził elegancko, i właśnie wracając do garażu stało się to znów i od tamtej pory jest tak ciągle szarpie jak na ssaniu kopci trzeszczy i bywa też że strzela z tłumika rozpędza się do 45km/h nie da rady tego przeskoczyć jest tak cały czas. Dodam jeszcze że gaśnie mi jak jest już końcówka benzyny w zbiorniku, a następnie po jakimś czasie odpala i wyjeżdża wszystko do końca. Nie mam pojęcia co to może być czy to gaźnik, czy to tak coś a może cylinder mam już 25 tyś przebiegu a jest chłodzony powietrzem.. Liczę na rady.
_________________
http://nasza-klasa.pl/profile/17543340 - Osoby z forum dawajcie zaproszenia ;)