Witam wszystkich posiadaczy Speedów i nie tylko. Kupiłem niedawno Speedfighta 2 za grosze, z 2005 roku, 50ccm LC, wydech LeoVince (nie wiem jaki model). Od pewnego czasu borykam się z problemem wolnych obrotów, po odpaleniu silnik zalewa świece, aby skuter zaczął jechać trzeba trzymać gaz przez około 20 sekund aby przepalił paliwo, puścił kłąb niebieskiego dymu i dopiero się zbiera. Na rozgrzanym silniku pali na dotyk i nie zalewa świecy. Po dłuższym postoju (więcej jak 10 min) nie chcę odpalić bez gazu, potem łapie i silnik pracuje już normalnie. Wszystkie nieszczelności zostały usunięte, zawór membranowy sprawdzony ( płytki przylegają do obudowy zaworu ) kranik podciśnieniowy sprawdzony, gaźnik wyczyszczony 4 razy różnymi środkami przeznaczonymi do tego celu, filtr powietrza wyczyszczony. Dodam że skuter nie ma dziury w obrotach, ciągnie cały czas tak samo do 70-80 km/h, świeca ma kolor kawy z mlekiem, różne warianty były stosowane w ustawieniach gaźnika lecz nie przyniosło to żadnych rezultatów. Gaźnik Gurtner 12 posiada dyszę główną 70 i wolnych obrotów 44 (nie wiem jakie powinny być zastosowane). Zawór na pływaku zamyka dopływ paliwa szczelnie) Natomiast iglica po wykręceniu dyszy głównej przelatuje na drugą stronę, po włożeniu jej do otworu (tam gdzie się porusza) i skierowaniu gaźnika pod słońce widać wyraźnie przerwę między iglicą a ścianką tej tulei ( Wydaje mi się że tak nie powinno być ).
|