Witam wszystkich.Koledzy moj problem polega na tym ze jak postoi kilka godzin lub cala noc to ciezko pali.Przy kopnieciu tak jakby zlapal raz i tyle.Pozniej trzeba kopac moze ze 100 razy.Z rozrusznika to juz wogole nie pali.Wymienilem mu cylinder,tlok,pierscienie bo wczesniej byl pekniety pierscien i myslalem ze to jest powod ze nie pali.ZAlozony jest nominalny 50cc bez rzadnych czarow.Dodam ze jak odpali to idzie jak strzala.Jest silny i pali z dotyku.Ma wolne obroty,rowno pracuje itd...Postoi kilka godzin i dalej to samo.JMembrana sprawdzana,nigdzie nic nie cieknie. Juz nie mam pomyslow i zdrowia do tego skutera.Jak zatkam palcem wlot powiettrza do filtra to szybciej zapala.Ale to normalne.Moim zdaniem gdzies ginie paliwo w gazniku.Tylko gdzie ?Wszystko szczelne!Pomozcie bo naprawde nie mam zdrowia.Dzieki.

Sprawdz moze swiece. Załoz nowa i zobacz czy bedzie poprawa

Nowa swieca.I nic

a kabel z cewka sprawdzony? moze tam lezy problem

Jak zasysa przez filterek a po postoju nie odpala to ssania nie masz ; P

_________________