Jest to mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich.

Od pewne czasu próbuje uporać się z kosiarką brata. Sprzęt dość długo stał (jakiś rok), po wymianie cylindra nie szło dojść do ładu z wyregulowaniem i brat zaprzestał prób "zrobienia" go. Mianowicie zacząłem od wymiany zimeringów na wale które wydawały się być w złym stanie. Dziś wszystko poskładałem i niestety silnik dziwnie pracuje. Mianowicie bardzo ciężko jest go odpalić na zimnym (trzeba kopać około 5 minut dodatkowo "zalewając" go co jakiś czas przez odkręcenie na max-a manetki bo inaczej nie ma możliwość odpalenia). W momencie gdy silnik jest już delikatnie ciepły problem odpalenia znika lecz zostają inne... Jak już wcześniej wspominałem nie pracuje on równo, bieg jałowy jest zupełnie nie stabilny, nie schodzi poprawnie z obrotów. Dodatkowo mam wrażenie że za szybko chwyta on dość dużą temperature, lecz do tego nie jestem przekonany ponieważ sam mam małą styczność z silnikami AC, porównuje to raczej do dwusuowych silników stosowanych w crossach, lecz wiadomo że są one chłodzone cieczą. Jestem przekonany że będzie to związane z gaźnikiem, lecz pozostawiam to dyskusji.

Zestrojenie skutera:
- cylinder Malossi 70 cm3
- wariator Polini
- tłumik LeoVince "S"
- stożkowy filtr powietrza Polini z obudową
- aktualnie w gaźniku dysza 90

Pozdrawiam oraz liczę na pomoc :-)

Objawy jak zbyt ubogiej mieszanki,ale świeca więcej by powiedziała,jej kolor.

_________________

Poznaj swój skuter zanim ON da się poznać

Piszę poprawnie po polsku.