Od niedawna mam TGB orion 101s i mam problem, ponieważ za uja nie chce odpalić. Przyjechałem nim do domu i tak stoi jak stał. Wszystko jest na miejscu. Odłączony był przerywacz oraz jakiś tam kabel, które podłączyłem. Skuter kręci tylko na rozrusznik, ma iskre, benzyna dochodzi. Przekaźnik jest ok(odłączałem stacyjke) jak i również moduł. Podlałem go pod świece i dalej nie chce zapalić. Sprawdziłem cylinder jest ok brak rys itp. A jeżeli chodzi o ten kabelek to wszystkie po kolei odłączałem, podłączałem i dalej tak samo... Zatykałem wejście do filtra. I nic z tego. Pomóżcie
