Wczoraj, pojechałem na przejażdżkę z kumplem, posiedzieliśmy pogadaliśmy itd itp, naszła mnie chęć na palenie gumy. No więc, stwierdziłem że spróbuję zaprzeć go o mur, i pełna manetka+przedni hamulec. Jednak skuter skakał, spróbowałem jeszcze raz, nagle przestał kręcić kołem. Chciałem go na koło wyrwać, również nie szło, stwierdziłem sprawdzę jeszcze może na trawie czy obróci kołem, jednak nic to nie dało. Skuter jedzie od wczoraj tylko 45/50, czasem ma zachcianki że jedzie nawet 30. I np, rozpędza się powoli do 10, i wskazówka nawet nie drgnie, po chwili szarpie i jedzie, i potem do 20 i znowu tak samo. Czy to sprzęgło, czy coś gorszego?
|