Cześć. Piszę bardzo skrótowo, oddając sedno sprawy:

Skuter po odpaleniu chodzi chwilę ok, da się przejechać NORMALNIE paręset metrów, potem zaczyna się dławić, gaśnie.

Co na pewno jest OK:

- gaźnik, sprawdzałem 3 z jeżdżących skuterów
- paliwo dochodzi, kranik nowy
- świeca(nie wierzę że po tych paruset metrach po nabraniu temperatury się psuje?! ale sprawdzę na innej)

Co podejrzewam:

- simeringi(skuter ma 14000 przebiegu)


Piszcie swoje pomysły, jutro jadę do Gdańska to bym zajechał po części

Dzisiaj zdjąłem cylinder(polini 70cc) bo myślałem że to być może tłok puchnie - gładź jak i tłok są w idealnym stanie, pierścionki nic nie przepuszczają.

jaki masz filtr powietrza?

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=347911

a jaki masz gaźnik ?

_________________

Ogień z rury, przód do góry,
Trzymaj się ramy, nadeszła katana.

jak założyłem do serii TGB stożek to mi też zimny szedł dobrze a później się dławił i gasł.

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=347911

Gaźnik 17,5mm dellorto + stożek revo-s type. Problem w tym, że wcześniej na identycznym setupie było ok, nic nie zmieniane od tamtej pory gdy zaczęły się problemy z paliwem - nie trzymał kranik i zaczęło przelewać gaźnik.

możesz sprawdzić te uszczelniacze ;D ale jak masz polini 70 to wątpię że nikt nie wymieniał łożysk a jak łożyska to uszczelniacze ;) ale warto sprawdzić ;)

Nie wymieniałem łożysk - nie ma luzów na wale, uszczelniacz od strony wario sprawdzałem - suchutko. Od strony magneta niestety bez ściągacza to mission impossible, chyba zrobię/kupię ten ściągacz - nie ma rady.

Ciekawe jest to, że po zgaszeniu i ponownym odpaleniu jest ok na jakieś 100m, czyli wkręca się na obroty jak dziki a potem gaśnie.

niemam pomysłu ;/

Jako że membrany nie mają prześwitu jedynie ten uszczelniacz wydaje się być skaleczony Tym bardziej że gaźnik 100% ok bo pływak zmieniany 103043994razy. Tak samo przebieg 15000 robi swoje.