A więc tak mam tgb f409, jest to 2t morini, zdemontowany mikser, sam robię mieszankę
Przed czyszczeniem i ogarnieciem filtrów skuter chodził w miarę przyzwoicie tylko zaczynał mieć problemy z ruszaniem na zimnym silniku, (gaz do oporu a on ledwo ruszał, ale po jakichś 5 sek. już było wszystko w porządku).
Pewnego razu wziąłem się za czyszczenie gaźnika, filtra powietrza, wymianę filtra paliwa, uszczelniłem też miejsce w którym mógł łapać lewe powietrze...
Jako że nie miałem zbytnio czasu na założenie z powrotem gaźnika, skuter stał sobie spokojnie tydzień czasu zanim założyłem gaznik z powrotem.
Gdy go odpalam to dymi, pluje z rury olejem (nie jakoś bardzo ale wcześniej nic takiego nie było) i totalnie brak mu mocy, nie ma nawet siły by ruszyć, myślałem że trzeba wyregulować gaźnik ale to prawie nic nie zmienia, póżniej kupiłem nową świecę (uznałem że nie dopala mieszanki i dlatego pluje olejem oraz brak mocy) ale to nie to.
Sprawdziłem także sprężanie manometrem i wyszło prawie 10 bar więc sprężanie też chyba w porządku
Zastanawiam się czy to nie zawór membranowy... lub coś z elektryką (w złym momencie zapłon?)
A i jeszcze jak zdjemę osłonę filtra powietrza to nagle przybywa mu dużo mocy lecz wtedy bardzo warczy i pracuje nienaturalnie, a wiadomo że bez filtra jeździł nie bd
(brakowało by mu powietrza? jak regulowałem gaźnik i nawet sprawdzałem na największej dawce powietrza i nic)
Prosiłbym bardzo o pomoc
kacperj96
