Witajcie, Od jakiegoś czasu walczę z Italjetem znajomego. Problem był taki, że niechętnie odpalał ze startera elektrycznego a z kopki od razu. Jak niż odpalił chodził normalnie, ale przy wyższych prędkościach się dławił. I teraz co zrobiłem. Kupiłem nową świecę, przewód wysokiego napięcia oraz cewkomoduł, wymieniłem filtr paliwa oraz wyczyściłem gaźnik. Po tych operacjach, ze startera dalej nie chciał odpalać, a z kopki od razu. Jak się rozgrzał, to ze startera elektrycznego też odpalał. Podregulowałem gaźnik i wziąłem na jazdę próbną. Niestety jechał do 20-30kmh później zaczynał się dławić, a po mocniejszym przekręceniu manetki zaczynał gasnąć. Więc ponownie wyciągnąłem gaźnik do czyszczenia. Po ponownym montażu Italjet w ogóle nie odpala, ani ze startera, ani z kopki. Iskra jest (acz słaba), paliwo dochodzi, zresztą podając paliwo bezpośrednio w gaźnik też nie chce odpalać. Macie jakieś pomysły bo już ręce mi opadają...
|