Problem polega na tym, że suzuki nie wkręca się na obroty, zalewa świece i pluje z gaźnika benzyną. Przedtem motor chodził ładnie aż pewnego dnia jak jechałem zgasł mi i nie chciał zapalić. Czyściłem gaźnik 2 razy i suzuki zapali ale nie wkręci się na obroty gdy dodam gazu natychmiast gaśnie. Co może być przyczyną tego ? Słaba kompresja czy coś innego?

_________________

DanieL

skoro go zalewa to mam 3 propozycje:

1. zawiesił się pływak albo zaworek nie domyka

2. kranik podciśnieniowy szlak trafił

3. sprawdź jeszcze zawór membranowy

kranik nie ma nic do tego ,
zobacz czy ssanie jest wylaczone
obniz iglice ostatecznie albo zwieksz miesznake paliwa z powietrzem i zobacz w jakiem stanie jest swieca
a to ze ci puszcze paliwo gaznikiem to oznacza ze zawor meberankowy nie trzyma

alkodras jeśli kranik nie będzie sie zamykał tylko ciągle podciśnienie będzie go trzymać w pozycji otwartej to chyba logiczne że bena się przeleje

a od czego jest plywak