Cześć, przyszło mi do zrobienia Kymco Bet&Win LC 50cc, jest tam założony wydech Pro Replica, wariator Top Racing SV1 i tyle z mechaniki. Skuter już wcześniej regulowałem, wymieniałem dyszę itd ( skuter kolegi ). W ostatnim czasie skuter osłabł, nie wkręcał się itd, więc stał, z braku czasu. Postój trwał około miesiąca, po czym w ogóle zagadać nie chce. Dzisiaj rozebrany był na cześci pierwsze, odpowietrzony układ chłodzenia, nowa cewka, bezpiecznik, sprawdzenie gaźnika, kompresji, stanu pierścieni, wszystko jest w najlepszym porządku, ale skuter nie chce odpalić, nie ma przebicia, iskra jest, ale nie odpala, nie mam już pomysłów, co mu może dolegać, dostaje paliwo, świeca wilgotna od benzyny, benzyna w baku jest, wszystkie wężyki sprawdzone i sprawne, świeca od nowości niewymieniana była, ma 4200 przebiegu, możliwe to ona jest przyczyną, ale czy może wy macie jakieś pomysły i proszę nie pisać, źle poskładałeś, nie tak, bo co do składania, to nie jestem laikiem..

świeca ,1 sprawa. Spróbuj odpalić na placku a jak nie zagada to sprawdź szczelność gaźnik-karter ,kymco lubi tam łapać lewe i odpalać jak chce. BTW ogarnia ktoś miejscówkę gdzie dorwę same uszczelki króćca obie bo sam mam tutaj nieszczelność.

_________________


LWG-Mycen,Malina...

Gaźnik wyciągałem wraz z króćcem, pod króćcem dałem trochę silikonu uszczelniającego, więc to miejsce można wykluczyć. Jakieś inne pomysły ?

Ja zawsze silikejszyn i było okej.

Jakub03, zmień świece. Kabel WN nie ma przebicia? Pociągnij trochę z podciśnienia, użyj perfumy/plaka(obojętnie jaki zapach) jako samostartu i odpalaj.
Kiedyś także miałem cyrki z zapłonem w S9.

No właśnie czekam, aż kumpel kupi świece, bo teraz to ręce rozkładam i nie wiem co robić, bo na prawdę, ciężki przypadek, zawsze to była wina braku paliwa, albo podciśnienia, ewentualnie nieszczelność, a tutaj wszystko na cacy jest.